- Nie trzeba się już dobrze zapowiadać, wiesz?
- Warto poszukać swoich ludzi. Warto zaczekać na swoich ludzi. Zawsze się znajdują. Tylko wracaj już, Kicia, z tej wycieczki, na którą myślałaś, że każdy musi. Nie musisz.
- Moja historia jest historią drzemek. Ich miejsc, ich pór, ich powodów.
- Jak wchodzisz do pokoju i się martwisz, czy oni Cię polubią, to Ty się, Kicia, nigdy nie dowiesz, czy Ty ich lubiłaś.
- Wejdź, Kicia, do tej knajpy, co jak ją mijasz, to się prostujesz i poprawiasz usta. Wejdź sobie i sobie tam coś zjedz.
- Kup se, Kicia, ledy na Allegro za sześćdziesiąt złotych i nie czekaj z tym na “lepszą okazję”.
- Dwa najbardziej niedepresyjne uczucia, jakich doświadczyłam, to poczucie bycia częścią czegoś większego (dwuosobowego albo stuosobowego albo w ogóle nieosobowego) i ciekawość.
- Nie wiem, co my byśmy wszystkie bez Sanah i Vito Bambino. Sprawy byłyby wtedy takie niejasne i beznadziejne.
- Polecam chociaż raz w roku powiedzieć do kogoś: chcę się z Tobą kolegować.
- Możesz być, Kicia, “casualowa”, ale jak Cię znam, to wcale nie chcesz.
- Istnieje przynajmniej tyle rodzajów tęsknoty, co gatunków papryk w Macedonii.
- Odkąd nie żyje Danka, polubiłam swój nos i oczy po niej. Odkąd zobaczyłam, że ludzie znikają, polubiłam wszystko, co przypomina, że istnieli.
- Balkony są po to, żeby było na czym usiąść w tej poczekalni między mrokiem a światłem.
- O wszystkim, co czujesz, można by napisać piosenkę.
- O wszystkim, co czujesz, ktoś już napisał piosenkę.
- Dzwoń normalnie telefonem i odbieraj, jak ktoś dzwoni. Bo przestanie, a tego uczucia wtedy się nie da, Kicia, opisać.
- Rób tak, żeby wieczory były wolne.
- Cisza jest pyszna jak woda.
- Pisanie to potrzeba fizjologiczna.
- Można się codziennie bać mniej.
- Można, Kicia, wyzdrowieć. Chociaż obie w to jeszcze nie całkiem wierzymy.
- Czasem się trzeba na*ebać. Czasem trzeba pokrzyczeć. Czasem trzeba się wyspać. A czasem trzeba zostać w domu i popracować. Ale zabij mnie, Kicia, nie wiem, co kiedy.
- Mój ulubiony motyw filmowy to nadal wspólnota z przypadku.
- Mamy wszyscy ogrom szczęścia, że żyjemy w czasach, w których powstał film “Call me by your name”.
- Przeklęte szczegóły, przeklęte szczegóły, boskie szczegóły…
- Zranić się o kogoś to też jakaś forma bliskości.
- Ty musisz, Kicia, traktować na serio to, co robisz. Jak jesteś dziennikarką, to jesteś dziennikarką, jak robisz komedię, to robisz komedię. Tutaj, Kicia, nie ma żartów.
- Musi nam na sobie zależeć, tu też nie ma żartów.
- We wszystkich pozostałych przypadkach – są żarty.
- Jeśli nie to, co myślałam, to co teraz będzie?
K.